Estuvimos durante unos días en los alrededores del río Loboc. Los restaurantes flotantes sirven comida decente y ambientan la velada con música de Los Beatles (no recordaba que fueran 4 filipinos, pero siempre se aprende algo viajando...). Al volver de una caminata, nos ofrecieron bañarnos en el río, que decían que no era peligroso y aunque no habíamos traído el bañador no tuvimos problemas para bañarnos en esas aguas de color dudoso...
Zatrzymaliśmy się na jakiś czas w pobliżu rzeki Loboc. Kursujące tam pływające restauracje serwują pyszne jedzenie i oprawę muzyczną z czasów świetności The Beatles. W drodze powrotnej z jednej z wypraw trekkingowych nie mogliśmy się powstrzymać żeby nie wskoczyć na chwilę do zielonkawej ale chłodnej wody... a że nie miałam ze sobą bikini.... no to trudno.
Philippines: Loboc River
We stayed for quite long in the Loboc River area. Floting restaurants serve great food and music from The Beatles. On the way back from one of trekking trips we couldn't stay away from the green but cold water.... I didn't have the bikini... but who cares.
Que rica la comida mmm!
ReplyDeletePierwsze zdj od góry fantastyczne (- jak reszta z resztą ;) Uroczy starsi panowie...
ReplyDelete